piątek, 26 listopada 2010

Jestem głodny.

Pierwsze dni.

Szczeniaczek w pierwszych dniach pobytu w nowym domu, powinien być karmiony jedzeniem/karmą, którą spożywał w hodowli. Stopniowo powinno się go przyzwyczajać do naszych preferencji żywieniowych, dodając/mieszając je z dotychczasową karmą. Należy pamiętać, by miseczka z czystą wodą była zawsze dostępna dla maluszka.

Następne dni.

Kolejne dni to przyzwyczajanie pieska do pokarmu, którym chcięlibyśmy go karmić. Hm...z tym bywa różnie. Kupujemy karmę, poleconą nam przez weterynarza, znajomych itd a nasz pupil nie je. Trzeba wtedy go delikatnie zachęcić, dodając do jedzenia, to co mu smakuje. Możlwe, że po kilku próbach, gdy brzuszek będzie pusty, skusi się i zaakceptuje nasz wybór. Częściej jednak to my akceptujemy jego upodobania !!!

Jeśli więc nie skusi się wg. w.w.sposobu, trzeba spróbować z inną karmą/jedzeniem. Po kilku  lub kilkunastu próbach zorientujemy się co naszemu pupilowi smakuje, jakich firm,jakie smaki.
Zawsze pomiętać trzeba o przestrzeganiu norm żywieniowych, podanych na opakowaniach. Nie wolno przekarmiać pieska i trzeba dbać, by zjadał też nie za mało...choć z tym to rzadko spotykany problem.
Szczeniaka karmimy wg. zaleceń weterynarza czy hodowcy. Ogólny schemat to początkowo pięć mniejszych posiłków, po trzech miesiącach - zwiększamy porcje, zmniejszamy częstotliwość posiłków do 3-4, po siedmiu miesiącach 2-3 posiłki, po roku 1-2 razy dziennie podajemy smakowitą miskę.

Można też żywić czworonogi jedzeniem, które sami przygotujemy. Pamiętać wtedy należy o uzupełnianiu dziennej dawki witamin preparatami witaminowymi. W pierwszych tygodniach ważne też jest podawanie wapna.
W żywieniu psa w 2/3 powinno stanowić mięso - najlepsza jest wołowina,ryby bez ości, można też podać podroby, chude mięso kurczaka,niewskazana jest wieprzowina. Mięso powinno być gotowane, ale możemy podać też surowe lub niedogotowane...( po surowiźnie...z pyszczka niezbyt ładnie pachnie...). Niewskazane jest smażenie i przyprawianie. Nie podajemy kości z drobiu oraz małych ostrych wołowych ( i uważamy, by nie wykradał z worków np. ta śmieci, które czekają na wyniesienie!!! ).
Do tego ryż lub kasza (lepszy ryż) ewentualnie od czasu do czasu makaron i trochę gotowanych warzyw. Jako urozmaicenie, zwłaszcza u młodych psów należy dodawać żółtko i ser biały.

Do tego zawsze czysta woda w misce i ...

 Smacznego

środa, 24 listopada 2010

Zwyczaje nowego domu.

Gdy już dokonamy wyboru i nasz  przyjaciel - pies, znajdzie się w naszym/Jego nowym domu, zarówno nas jak i jego czeka wiele, zaskakujących sytuacji.

Ale po kolei.

Po pierwsze - musimy się przygotować na jego przywitanie - a  więc zwinąć/zrolować/zdjąć wszystkie dywany, chodniki itd.
Po drugie - przygotować mu spokojny, zaciszny kąt - jego legowisko, do którego zawsze z przyjemnością będzie szedł gdy np.złapie jakiś smaczny kąsek, albo będzie się chciał zdrzemnąć.
Po trzecie - na początku radzę ograniczyć mu jego terytoriu, niech powoli poznaje nowe (czytaj nieprzygotowane na siusiającego szczeniaczka obszary).
Po trzecie - właściwe żywienie, w pierwszych dniach powinno być zgodne z nawykami żywieniowymi wyniesionymi "z domu", później powoli je modyfikujemy , zgodnie z naszymi, ale i jego preferencjami.
Po czwarte- idziemy z naszym pupilem na pierwszą naszą wspólną wizytę  do lekarza weterynarii, który zbada maluszka, zleci szczepienia, odpowie na nurtujące nas pytania, dotyczące pielęgnacji,    żywienia i dbania o zdrówko pieska i nas (zwłaszcza dzieci), które z nim przebywają.
Po piąte - od początku wyznaczamu pieskowi granice, których nie chcemy,by w przyszłości przekraczał np. wskakiwanie na fotele, gryzienie, spanie w łóżku, żebranie jedzenia itp.

I to tyle teorii.

A praktyka: wszysko to wiem, mam dorastające, dobrze wychowywane/wychowane dzieci i trzyletnią sunię sznaucerkę, która :

  • śpi tylko w naszym małżeńskim łóżku,
  • nawet po zjedzeniu swojej pełnej miski - żebrze o nasze jedzonko,
  • szczeka przy każdym, najmniejszym dźwięku dochodzącym zza drzwi wejściowych,
  • domaga się pierwsza witania, gdy przychodzą goście

i jak wszystkie domowe pieszczochy jest dla nas najcuowniejszym, najmądrzejszym, najładniejszym pieskiem.

Kupno czworonoga.

Nowicjusz potrzebuje przy kupnie psa kogoś doświadczonego do pomocy. Dobrymi doradcami...niestety... nie są dzieci, dla których wszystkie pieski są śliczne, rozkoszne i każdego chciałyby mieć.
Szczeniaka z rodowodem najlepiej nabywać u sprawdzonego, znanego hodowcy.
Bez rodowodu najlepiej z "domu rodzinnego" pieska, gdzie można obejrzeć dokładnie przynajmniej matkę szczeniaka. Absolutnie nie powinno się korzystać z nielegalnych hodowli, zakupu na bazarach, wirtualnie z dowozem w umówione miejsce. Nic nie wiemy wtedy o pochodzeniu, o chorobach, o warunkach w jakich kształtował się nasz pupil w pierwszych tygodniach swego życia. Warunki w jakich szczeniak spędził pierwsze tygodnie wpływają na ukształtowanie się psychiki i zdrowie naszego psiaka.
Ponadto zakupy na bazarach, w internecie 'z dowozem' w sklepach zoologicznych z maksymalizacją orientacji na zysk "pseudohodowcy" ,sprzyjają rozmnażaniu czasami chorych osobników, niezgodnie z ich "zegarem biologicznym".

Wiek szczeniaka.
Szczeniak, którego chcemy nabyć powinien mieć  przynajmniej 8-12 tyg. Powinien być kilkakrotnie odrobaczony i zaszczepiony, co powinno być odnotowane w Książeczce Zdrowia Psa.

Pytania.
Należy dokładnie wypytać hodowcę/właściciela o wszystko, co dotyczy żywienia, pielęgnacji i obchodzenia się z psem.

A potem przytulić psiaka i zanieść do naszego/Jego Nowego Domu.

Wybór psa.

Gdy po przeanalizowaniu za i przeciw, także z poprzedniego posta, zapadła decyzja o kupnie psa, należy zastanowić się jaki pies jest dla nas najodpowiedniejszy:

DUŻY średni czy mały.

Dane dotyczące wzrostu, odnoszą się do psów dorosłych. Jak wiadomo wszystki szczeniaki to "rozkoszne, puszyste, słodkie kulki", z których jednak wyrastają też duuuże psy!

Kupując szczeniaka nalezy poprosić hodowcę o dokładne podanie wzrostu osiąganego przez rasę a w przypadku kundelków- przynajmniej o wzrost/wielkość mamy psiaka.

Kto chce sprawić sobie psa dużej rasy musi się zastanowić także nad kosztami jego wyżywienia.
Kto zdecyduje się na małe rasy, powinien zdawać sobie sprawę,że są to zazwyczaj bardzo energiczne, temperamentne, często głośniejsze od swych "dużych kolegów" pieski.

Długowłosy, krótkowłosy czy bywalec salonów fryzjerskich.

Psy większości ras zmieniają sierść dwa razy w roku, w pozostałym okresie gubią mniejsze ilości włosów. Istnieją te rasy, którym włosy nie wypadają (co jest zdecydowanym plusem w utrzymaniu porządku w domu oraz w przypadku alergii na sierść). Do takich ras należą np. sznaucery, foksteriery, pudle, yorki i inne. Te rasy należy jednak regularnie strzyc i trymować.

Stróż czy kanapowiec.

Na psy do stróżowania nadają się m.in. owczarki niemieckie, sznaucery olbrzymy, rottweilery, amstafy, pitbulle i inne. Pies do stróżowania powinien być nieufny i ostry. Powinien zaalarmować swego pana w reakcji na bodźce z zewnątrz.

Czasami w roli "alarmujących "świetnie sprawdzają się małe, czujne, szczekliwe rasy. Często zażarte szczekanie wystarczy aby zaalarmować sąsiadów i ztrzymać intruza z zewnątrz. Do tego świetnie nadają się pinczery miniaturowe, pekińczyki, sznaucery miniaturowe .

Żywioł czy siła spokoju.

Dla ludzi starszych oraz zajętych, potrzebujących spokoju nie są odpowiednie psy hałaśliwe. Niwskazane jest kupowanie ras "alarmujących" wymieninych powyżej.

Kto chce mieć psa o niezbyt wybujałym temperamencie, powinien wybierać spośród ras:cocer spaniel, springiel spaniel, bokser,buldog francuski, szitsu.

A tak na koniec jeżeli prawdziwie kochacie psy, to nawet jak z Waszego wzorcowo spokojnego cocer spaniela wyrośnie "głośny"cocer a sznaucerek okaże się spokojny - i tak będzie dla Was najpiękniejszy właśnie on...

Wasz czworonóg i tylko Wasz.

Komu radzę mieć psa.

Hm, jakby tu zacząć...może od tego, że od dziecka pragnęłam mieć psa. Wreszcie po kilku latach próśb w naszym domu pojawił się szczeniak...ale o tym będzie w innym artukule. Dziś, patrząc na to z perspektywy osoby dorosłej, która sama ma dzieci i ...psa,  postaram się przekazać kilka informacji, które mam nadzieję pomogą innym, znajdującym się w podobnej sytuacji. Przed podjęciem decyzji o nabyciu czworonoga, warto zastanowić się czy rzeczywiście nie będziemy tego żałować.

Czy jesteśmy gotowi na to, że będzie nam on towarzyszył przez najblizsze 10-15lat?
Czy jesteśmy gotowi na to, że nawet przy pogodzie"pod psem" będziemy wychodzić na spacerki?
Czy jesteśmy gotowi zrezygnować dla niego np. letniego urlopu?
Czy wiemy, że nasz piesek też może chorować, a NFZ dla psów nie istnieje?

Jeżeli na te pytania odpowiedziałeś twierdząco - będziesz świetnym opiekunem dla psa.

A ON ODWZAJEMNI CI SIĘ ZA TO BEZGRANICZNĄ MIŁOŚCIĄ.

Komu radzę mieć psa.

Kto bardzo lubi zwierzęta i pragnie ich wzajemności - niech postara się o psa. Żadne inne zwierzę nie potrafi odwzajemnić się taką miłością, jak pies.Naszą życzliwość odpłaca bezgraniczną wiernością,przywiązaniem a nawet poświęceniem swojego życia.

Kto czuje się samotny i w godzinach odpoczynku chce mieć przy sobie żywą istotę - temu też potrzebny jest pies.On potrafi dzielić z nami radość i cierpienie w jedyny, niepowtarzalny sposób. Wychodząc z psiakiem, zawsze można spotkać innego właściciela pieska a temat rozmowy...jest na smyczy.

Komu lekarz zalecił ruch, powietrze, spacery - niech kupi psa. Zalecenie lekarza ruchu na świeżym powietrzu, dla osób z problemami zdrowotnymi, którego nie osiąga lekarz - może osiągnąć pies. Z nim musimy spacerować, biegać bawić się i to regularnie.To bardzo korzystne dla nas i ...dla czworonoga.

Osobom starszych, których dzieci opuściły już gniazdo rodzinne- pies pozwoli się otaczać opieką, głaskać, pieścić, wychowywać, wreszcie zmobilizuje do spaceru. A do tego będzie umilał spokojne życie i odpłaci się miłością.

A więc podsumowując, czworonogi są przecudowne, ale dla swojego i ich szczęścia trzeba poważnie zastanowić się przed podjęciem decyzji o zakupie.